W osiemsetną rocznicę pierwszego przedstawienia jasełkowego zaaranżowanego przez świętego Franciszka w Greccio we Włoszech, jasełkową tradycję podjęli i w tym roku uczestnicy kolejnej, szesnastej już edycji Orszaku Trzech Króli. Do „jasła”, które to słowo w języku staropolskim oznacza „żłób”, udała się także reprezentacja naszej szkoły, która za swego przewodnika miała azjatyckiego króla Melchiora. W jego rolę wcielił się najprawdziwszy Japończyk. Po Mszy Świętej u ojców kapucynów na Miodowej, gdzie bardzo serdecznie przyjął nas brat Rafał, dwórki, rycerze i ich opiekunowie, przeszli w barwnym korowodzie z Placu przy pomniku Kopernika na Plac Zamkowy, gdzie oddali pokłon Nowonarodzonemu. W tym samym czasie 13-osobowa grupa wolontariuszy z klas 7 i 8, w mrozie i padającym śniegu, rozdawała uczestnikom orszaku korony i śpiewniki. Świętowanie na Placu Zamkowym nie skończyło się w tym roku wraz z wręczeniem darów Jezusowi. Licznie zgromadzeni warszawiacy w papierowych koronach na głowie zaproszeni zostali do wspólnego poloneza w rytm najwspanialszej polskiej kolędy „Bóg się Rodzi”, a potem do wspólnego kolędowania, które przeciągnęło się aż do godziny 18:00. Na jasełkowej scenie wystąpiło ponad 100 artystów, a wspólny śpiew  zgromadził niezliczone rzesze kolędników, w tym przypadkowych przechodniów i turystów. Cieszymy się, że mogliśmy spędzić ten czas razem, wziąć udział w tym pięknym, radosnym wydarzeniu i pracować na jego rzecz. To wspaniała okazja, by radosną nowinę o Bożym Wcieleniu głosić ludziom na ulicach naszych miast i miasteczek – największy, warszawski orszak było przecież tylko jednym z 800 orszaków zorganizowanych w całej Polsce i za granicą.